Wystawa malarstwa Krzysztofa Gliszczyńskiego IOSIS

Wystawa malarstwa Krzysztofa Gliszczyńskiego IOSIS

Data: 27/04/2024

Wydział: Malarstwo

Wystawa malarstwa Krzysztofa Gliszczyńskiego IOSIS

wernisaż: 27.04.2024, godz. 18:00

miejsce: Dwór Sztuki, Siennica Różana

 

Wydarzeniu towarzyszyć będzie koncert zespołu Magda Kuraś – Quintet. Gdański formacja wystąpi z programem „Niebieskie jej wzeszło”. Występy zespołu to zawsze piękne i emocjonujące widowiska na pograniczu teatru. A ich twórczość jest efektem zamiłowania do rytuałów i muzyki etnicznej. Liderka, Magda Kuraś sięga po pieśni z okolic swojego rodzinnego miasta Biłgoraja. Nie są to jednak jazzowe aranżacje ludowych utworów, a równorzędna mieszanka wpływów folkowych i jazzowych. Zapowiada się muzyczna uczta.

 

Wstęp na całe wydarzenie bezpłatny.

Patronat medialny:
Radio Bon Ton
Super Tydzień
Nowy Tydzień.

Dyrektor artystyczny: Janusz Jutrzenka Trzebiatowski

Komisarz wystawy: Agnieszka Poźniak

Organizatorzy: Centrum Kultury w Siennicy Różanej, Gmina Siennica Różana

 

Zaproszewnie na wystawę – pobierz (46,8 MB) pdf

 

Alchemiczne wytwarzanie czerwieni to proces uzdrawiający i korzystny nie tylko dla substancji w alembiku, ale także alchemika i jego otoczenia. Kojarzona ze złotem i słońcem czerwień działa leczniczo na serce i poprawia krążenie krwi. Żyjący w XIV wieku francuski alchemik i lekarz Arnaud de Villanova prowadził eksperymenty z destylacją ludzkiej krwi chcąc uzyskać tą drogą eliksir życia. Innym tego rodzaju procesem poddawanym w tamtych czasach próbom była destylacja czerwonego wina, wskutek której powstawał lotny alkohol. Alchemik Jean de’ Rupescisse uważał, że uzyskane w ten sposób panaceum z brandy uleczy wszelką chorobę, fizyczną i psychiczną, oraz przywróci ciału młodość. Gliszczyński w swojej praktyce także destyluje krew, by doprowadzić do wydzielenia substancji, która ma ogromne znaczenie psychiczne i ontologiczne dla jego projektu.

W średniowiecznej medycynie czerwień kojarzona była z głównymi środkami leczniczymi w farmakopei, które przetrwały w aptekach aż do XX wieku. Te zadziwiające substancje, które do dziś nie przestają fascynować, pozyskiwane były z minerałów, roślin i zwierząt, zwłaszcza sanguis draconis (smoczej krwi) – żywicy palmy afrykańskiej, przede wszystkim rosnącej na Wyspach Kanaryjskich palmy draceny. Inne lecznicze preparaty to czerwony arszenik, ciemny czerwono-brązowy balsam, terra sigillata (czerwona glina), wstrzymująca obieg krwi bolus rubra zwana Armeną, pigułki antymonowe, hematyt (ochra z rdzy żelaznej), dębianka, krew wołu (sanguis bovinus). Najwyżej w hierarchii obok czystego złota stał aurypigment, czyli związek rtęci i siarki znany także jako cynober, który uzyskiwali i otaczali mitycznym kultem chemicy w Azji i w Europie. Wiele z tych substancji znajdowało także zastosowanie jako pigmenty w malarstwie, które przez całe późne średniowiecze silnie kojarzono z alchemią. Z punktu widzenia chemii, czerwień związana jest ze złotem. Na przykład to właśnie złoto nadaje barwę szkłu rubinowemu. Złoto i czerwień to także słońce, a zatem ogień, ciepło i serce.

Gliszczyński pokazuje także w swoich pracach konstytucję ludzkiej fizjologii w myśl późnośredniowiecznego diagramu zwanego Geometrica de Physiologie. Przedstawia on rzecz niemożliwą do osiągnięcia, a mianowicie kwadraturę koła. Geometria euklidesowa nie pozwala na skonstruowanie kwadratu, którego pole równe jest polu danego koła, a jednak problem ten przez wieki fascynował geometrów. Diagram ten stał się w końcu symbolem alchemicznego kamienia filozoficznego, podnoszącego materię do rangi substancji duchowej, co nie byłoby możliwe bez boskiej interwencji. Rodzina teorii zakładających uduchowienie lub gloryfikację materii stała się przedmiotem szczególnego zainteresowania niemieckiego alchemika Michaela Maiera, które podjął on w dziele De Circulo Physico, quadrato… (1616). Kwadrat reprezentował świat ziemski z czterema żywiołami: ogniem, powietrzem, wodą i ziemią, a koło – niebiosa i Stwórcę.

A zatem Gliszczyński odnosi swoje cztery alchemiczne kolory do teorematu kwadratury koła, przeprowadzając je przez cykl alchemicznych przemian: „melanosis” (czernienie), „xanthosis” (żółcenie), „leucosis” (bielenie) oraz „iosis” (czerwienienie). Artysta podsuwa przy tym cytat z wpływowego XVII-wiecznego traktatu alchemicznego Tractus aureus (1610).

Podziel twój kamień na cztery elementy ... i połącz je w jedno, a będziesz miał całą sztukę …

Tractatus vere aureus de lapidis philosophici secreto… (Leipzig, 1610)

Gliszczyński wykorzystuje w swojej pracy geometryczny wykres pryzmatu w ujęciu angielskiego matematyka i optyka Thomasa Harriota (pocz. XVII w.). Celowość jego użycia tłumaczy następująco:

W tym przypadku, dla mnie jest elementem rozszczepiania czerwieni … Moje cztery kolory, których punktem wyjścia była czerwień z poprzedniej pracy, zostały wzbogacane przy kolejnym przenoszeniu o te cztery kolory. Wszystko na zasadzie przeciwieństw. Później w czterech kołach się mieszały, by na końcu znaleźć się w środku koła.

Obrazy Gliszczyńskiego uwidaczniają zarazem proces twórczy i myślowy – jako takie dają się odnieść do rozważań Maurice’a Merleau-Ponty’ego, który podważył kartezjański dualistyczny opis subiektywności w kategoriach niematerialnego, myślącego podmiotu, różnego i zewnętrznego wobec świata materii fizycznej. Podobnie jak Sartre (bazujący na fenomenologii Hegla), Merleau-Ponty starał się przekroczyć kartezjańską dychotomię wnętrza i zewnętrza. Odmawiał uznania wartości dialektycznych dociekań, zaś dostrzegał ją w percepcji nie-dualistycznej. Czerwień jako kolor intrygowała Merleau-Ponty’ego, który poruszył jej temat w opisie procesu percepcji o charakterze nie tylko zmysłowym, lecz także opartym na pracy psychiki. Doznanie czerwieni reprezentowało jego ujęciu tryb percepcji, w którym świat zewnętrzny staje się wypadkową wewnętrznej gospodarki psychicznej percypującego. W innym zaś przypadku, jeśli ludzie znajdują swoje ucieleśnienie w świecie, muszą wówczas polegać na swoich interakcjach z nim, by być w stanie wytłumaczyć sobie swoje własne działania.

Dotykając podobnych problemów, Gliszczyński zawiera w swoich obrazach złożone alchemiczne procesy, które stanowią nie tylko pole fenomenologicznej eksploracji wizualnych i psychologicznych efektów oddziaływania kolorów. Wykorzystuje on także alchemiczną koncepcję transmutacji, by generować historyczny zapis działania psychiki artysty w toku jego własnych, subiektywnych interakcji z czasem i materią.

Na polu filozofii percepcji i filozofii umysłu głównym problemem dotyczącym natury koloru jest jego niepewny status ontologiczny. Wątpliwości budzi to, czy uznać go można za obiektywną właściwość rzeczy, subiektywny stan percypującego, czy też założyć należy, że to sama rzecz roztacza przed widzem subiektywne wrażenie. Merleau-Ponty opisuje percepcję czerwieni nie tylko jako uświadamianie sobie jakości przedmiotu, ale doświadczanie pola przedmiotów czerwonych, których konstrukcja i kontekst wpływają na to, co dociera do percypującego podczas...

...zetknięcia z punktem w polu rzeczy czerwonych, które obejmuje dachówki, flagi strażników rewolucji, okolice Aix lub Madagaskar. To także punkt w polu czerwonych ubrań, w tym kobiecych sukienek, a także szat profesorów, biskupów, i zwierzchników sądów wojskowych... i czerwień ta nie jawi się dosłownie w ten sam sposób w tych różnych okolicznościach... Czerwień  to także skamielina wydobyta z głębin wyobrażonych światów.

 (Maurice Merleau-Ponty, Fenomenologia percepcji, VI).

 

 

W podobny sposób, alchemia, do której odnosi się Gliszczyński w swojej praktyce nie jest tylko dualistyczną sferą alegorii i symboli o formach odmiennych od swoich znaczonych. Artysta eksperymentuje z materiałem w ramach dociekań dotyczących chemicznych aspektów barw, a także transmutacji dokonywanych przez ludzki wzrok, które uważa za umotywowane własną historią, pamięcią i psychiką w odniesieniu do odbiorców. Mówiąc językiem Merleau-Ponty’ego, Gliszczyński mógłby stwierdzić, że nie widzi różnicy pomiędzy tworzeniem obrazu, materiałami użytymi w tym procesie oraz twórczymi bodźcami odpowiedzialnymi za powstawanie pracy, która nie tylko ukazuje proces myślowy artysty, ale sama ten proces rozgrywa.

....Patrząc nie utrzymuję rzeczy na krańcu spojrzenia, lecz raczej przenoszę się do pola doznań rozciągniętego w oparciu o różnicę między przedmiotami i kolorami, chwilową krystalizację bytu koloru lub widoku...

 (Merleau-Ponty, Fenomenologia percepcji, VI)

 

Fragment tekstu dr Urszuli Szulakowskiej do katalogu wystawy „Iosis et leucosis czyli czerwienienie i bielenie”, BWA, Galeria Sztuki w Olsztynie, 2013.(tłum. Łukasz Mojsak)

Urszula Szulakowska pisała wiele tekstów z zakresu historii sztuki oraz alchemii od czasów średniowiecznych do współczesności. Opublikowała szereg monongrafii związanych z jej zainteresowaniami. Była historyczką sztuki, krytyczką oraz teoretyczką wykładającą na wielu międzynarodowych uniwersytetach. Mieszkała w Anglii. Zmarła w 2023 roku.

 

 

The production of the colour red alchemically is a healing process which affects positively not only the materials in the alembic, but also the alchemist and the world around him. Red is a colour associated with gold and the sun and it affects the health of the heart and the blood-stream. The 14th century French alchemist and doctor Arnaud de’ Villanova experimented with distilling human-blood in order to create the Elixir of Life. Another related process which was being explored in this period was the distillation of red-wine which produced volatile spirits. The alchemist Jean de’ Rupescisse regarded spirits of brandy-wine as the universal panacea  which healed all illness, whether physical or mental and restored youth to the body. In his own work Gliszczyński has also worked with the distillation of blood to produce a series of residues with a powerful psychic and ontological significance for his project.

In medieval medicine the colour red was associated with the most important therapeutic substances of the pharmacopeia and these were retained in the public pharmacy right up to the 20th century. These wondrous substances that still exert a fascination were derived from mineral, plant and animal sources, most especially Sanguis draconis (dragon’s blood) – resin from African palms, especially the dracena palm of the Canary Islands. Other medicinal compounds included red arsenic, dark red-brown balsam, terra sigillata (red clay), bolus rubra vel Armena which halted blood flow, antimony pills, haematite (ochres from iron rust), oak gall, ox blood (sanguis bovinus). The supreme substance, next to gold itself, was auripigment, a mercury-sulphur compound also known as cinnabar which was produced chemically and had a mythical status in both Asian and European chemistry. Many of these substances were also employed as pigments in the art of painting which always had an alchemical connotation in the late medieval period. Chemically the colour red is linked with gold. For example, gold is the substance which gives the colour to ruby glass. Gold and the colour red are also qualities of the sun and, thus, are associated with fire, heat and the heart.

Gliszczyński has also introduced into his work an image of the constitution of the human physiology as expressed in a late medieval diagram known as the “Geometrica de Physiologie.” This ancient diagram represents visually what is a completely impossible feat in reality, namely, the squaring of the circle. It is impossible to draw a circle around a square in Euclidean geometry, yet the problem has always fascinated geometers through-out the ages. Eventually, the geometrical diagram became a symbol of the alchemical Philosopher’s Stone in which matter was raised to a spiritual substance, an impossible process that could only be achieved only by divine intervention. This set of concepts involving a spiritualised, or glorified, matter was an special interest of the German alchemist Michael Maier in his De Circulo Physico, quadrato…(1616). The square represented earth in its four elements of fire, air, water and earth, while the circle represented heaven and God.

Accordingly, Gliszczyński  relates his four alchemical colours to the theorem of the squaring of the circle, following their alchemical sequence as “melanosis” (blackening), “xanthosis” (yellowing), “leucosis” (whitening) and “iosis” (reddening). He relates this idea to a quotation from the influential 17th century alchemical treatise, the Tractus aureus (1610).

Podziel twój kamień na cztery element ... i połącz je w jedno, a będziesz miał całą sztukę …

Tractatus vere aureus de lapidis philosophici secreto… (Leipzig, 1610)

Gliszczyński employs in his work a geometrical diagram of a prism as devised by the English mathematician and optician Thomas Harriot (ca. 1600). He explains the purpose of the diagrammatic form as:

W tym przypadku, dla mnie jest elementem rozszczepiania czerwieni … Moje cztery kolory, których punktem wyjścia była czerwień z poprzedniej pracy, zostały wzbogacane przy kolejnym przenoszeniu o te czery kolory. Wszystko na zasadzie przeciwieństw. Póżniej w czterech kołach się mieszały, by na końcu znależć się w środku koła.

Gliszczyński’s paintings express in a simultaneous action the process of making and the process of thought. In that sense they follow the enquiry of Merleau-Ponty which seeks to invalidate Descartes' dualistic description of subjectivity in terms of a thinking immaterial subject separated and distinct from the physical external world. In the same manner as Sartre (who based himself on the phenomenology of Hegel) Merleau-Ponty intends to transcend this Cartesian dichotomy of interiority and exteriority. He denies the value of dialectical enquiry in favour of a non-dualist mode of perception. Red as a colour intrigued Merleau-Ponty and he referred to it in his account of a process of perception which is not only a sensual process but also the consequence of interior psychic activity. The experience of the colour red becomes an example for Merleau-Ponty of the manner in which the perception of a world external to the perceiver is the result of an interior psychic economy. Conversely, since human-beings are embodied in the world, they rely on their interactions with that world in order to interpret their own behaviour to themselves.

With a similar concern Gliszczyński’s complex procedural alchemy in his paintings not only involves a phenomenological exploration of the visual and psychological effects of colour, but he also employs alchemical concepts of transmutation to produce a historical record of the psyche of the artist in his own subjective interactions with time and matter.

In the field of philosophy of perception and philosophy of mind the main issue concerning the nature of colour is the question of its ontological status, that is, whether colour can be considered an objective property of things, or whether it is a subjective state of the perceiver, or whether the object itself produces a subjective impression on the viewer. Merleau-Ponty speaks of the perception of the colour red as not merely the awareness of a quality belonging to an object. He claims that it is an experience of a field of red things whose different construction and context affects the meanings received by the viewer …

… an encounter with a punctuation in the field of red things, which includes the tiles of rooftops; the flags of gatekeepers and of the revolution; of certain terrains near Aix or Madagascar. It is also a punctuation in the field of red garments, which includes, along with the dresses of women, the robes of professors, bishops and advocates general ... and its red is literally not the same if it appears in one constellation or in another … A certain red is also a fossil, drawn up from the depths of imaginary worlds

(Maurice Merleau-Ponty, Phenomenology of Perception, VI, 132).

 

 

Similarly, the type of alchemy being referenced in Gliszczyński’s practice is not the dualistic sphere of allegories and symbols with forms distinct from the meanings that they embody. His work involves a material laboratory practice in his investigation of the chemistry of colour and the transmutatory effects of human sight as modulated by history, memory and the psychology of the artist in relation to that of his audience. Using the terms of Merleau-Ponty, Gliszczyński could argue that he sees no distinction between his creation of a painting, the materials of the process and the internal triggers that instigated the making of a work which does not merely image, or picture, his thinking process, but is that same process in action.

… When seeing, I do not hold an object at the terminus of my gaze, rather I am delivered over to a field of the sensible which is structured in terms of the difference between things and colours, a momentary crystallization of coloured being or visibility …

(Merleau-Ponty, Phenomenology of Perception, VI, 132)

Urszula Szulakowska has written extensively on the history of art and alchemy from the late medieval period to the modern day. She has published several monographs on the subject. She is an art-historian, art critic and theorist who has lectured at major universities internationally. She lived in England. She died in 2023.