Mieczysław Olszewski „Mieto” – Akty
Data: 10–25/02/2024
Wydział: Malarstwo
Mieczysław Olszewski „Mieto” – Akty
wernisaż: 10.02.2024, godz. 17:00
wystawa czynna do 25.02.2024
miejsce: Galeria w Zaułku, ul. Zaułek Św. Bartłomieja 1, Gdańsk
„Galeria Sztuki Gdańskiej” zaprasza w najbliższą sobotę do galerii „W Zaułku” na wystawę ekspresyjnego malarstwa Mieczysława „Mieto” Olszewskiego, artysty urzeczonego pięknem i zmysłowością kobiecej urody.
Profesor Mieczysław Olszewski „Mieto” przez lata wykładowca malarstwa w gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych, dziś już na emeryturze, ale nadal tworzy .„Stanisław Teisseyre, który był w moim wyobrażeniu największym autorytetem malarskim z żyjących wówczas artystów, którego spotkałem na swojej drodze, bardzo mnie pochwalił przy jakimś niebieskim akcie. Któregoś dnia, gdy wrócił z Paryża, przy następnej mojej pracy, spytał czy znam Francisa Bacona, to pytanie w latach 60. było absurdalne. Gdzie ja głupek z Rumi mógłbym znać Bacona? Wysłał wówczas swojego asystenta do biblioteki i przyniósł mi zdjęcie obrazu angielskiego artysty, wielkości znaczka pocztowego. Okazało się, że ja już malowałem podobnie, nic nie wiedząc o jego istnieniu „.
Do wielkich autorytetów na studenckiej drodze prof. Mieczysława Olszewskiego należeli jeszcze dwaj inni profesorowie Kazimierz Śramkiewicz i Jacek Żułowski. „Mam do nich wielki szacunek, w odróżnieniu od innych, byli prawdziwi i mieli cały czas coś mądrego do powiedzenia”. Natomiast na pewno ci trzej profesorowie w kształtowaniu się drogi artystycznej młodego studenta odegrali najważniejszą rolę. Jego zmysłowe malarstwo nadal wzbudza poruszenie, ale ono nie polegało na szokowaniu, jak już wiele lat później mówił prof. Mieczysław Olszewski : „Istnieje grupa ambitnych malarzy, która kombinuje, próbują się samemu rozciąć i zacerować, bo jest to nadal atrakcyjny temat. Jest to oczywiście dramatyczny wymiar zwrócenia na siebie uwagi. Ja też miałem takie odjazdy, typu kopulacja i takie inne”.
„Gazeta Gdańska” w swoim kolejnym sezonie 2024 rozpoczyna następny cykl ekspozycji wybitnych gdańskich malarzy. Na pierwsze trzy wystawy zaplanowaliśmy wyjątkowe postaci artystyczne Wybrzeża. I tak w kolejności zaprezentujemy malarstwo prof. Mieczysława Olszewskiego, Barbary Gruszki i Mariusza Hoffmana. Prof. Mieczysław Olszewski, już prawie 80. latek nie zamyka się w sobie, utrzymuje kondycję artysty twórczego. Gra w tenisa, pływa, jeździ na rowerze, uprawia sporty w dalekich egzotycznych kurortach i nadal intensywnie maluje. Nie traci nic ze świeżości bowiem ostatnio powrócił do malarstwa aktów, które w większości są zupełnie nowymi pracami, ale namalowane w starej technice bez żadnych poszukiwań nowego. Artysta uważa, że na eksperymenty z malarstwem czas już minął. Owszem jak mówi kiedy zbliża się dzień ku końcowi i robi się ciemno stara się już nie wychodzić na zewnątrz. Podróże są już coraz krótsze, a piłka tenisowa nie leci tak dynamicznie jak kiedyś. Natomiast intelekt staje się coraz jaśniejszy, a eseje poświęcone sztuce poza dobrym tekstem zaskakują na oryginalności. Gdański artysta nadal wśród koneserów malarstwa utrzymuje w Polsce bardzo wysoką pozycję. Wystawy gromadzą rzesze entuzjastów jego talentu, akty nadal u jednych wywołują wzrost wewnętrznego ciśnienia, a u drugich jeszcze większe zainteresowanie. Mam wrażenie, że czasy klimatu Montparnasse’u, dekadentyzmu Charlsa Baudelair`a, Przybyszewskiego i Francisa Bacona, zapewne byłyby najwłaściwsze do czasu życia prof. Mieczysława Olszewskiego. Intelektualisty malarza, który tak naprawdę jak czasami opowiada nie lubi malować. Utrzymanie poziomu staje się coraz trudniejsze. Początek XX wieku, wielkich indywidualności malarskich, osobowości artystycznych, talentów, ale i trudów codziennego życia jawił się w aurze wysokiej sztuki, która już później znacznie obniżała poziom. Jeszcze w polskim malarstwie pojawili się artyści tamtego okresu, koloryści Józefa Pankiewicza po których w rodzimym malarstwie pozostał kolor, który w dzisiejszych pracach artysty, niekiedy pojawia się w postaci podniecającej czerwieni. Niestety jednak dzisiejsza sztuka wędruje w zupełnie innym kierunku. Wystawa w Gdańskiej Galerii Zaułek mam nadzieję przypomni najświetniejsze czasy wybrzeżowego malarstwa. Czasy nie pozbawione wysokiej klasy, tych niewielu pozostałych w Trójmieście artystycznych autorytetów, wśród których jawi się między kilkoma innymi prof. Mieczysław Olszewski „Mieto” mistrz, malarz potężnych, jędrnych biustów.
Wernisaż wystawy w galerii „W zaułku” najbliższą sobotę o godz.17.Partner główny „ORLEN”, patronat medialny tygodnik „Sieci”, Radio Gdańsk, „Gazeta Gdańska.
więcej – przejdź na stronie