Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie
Autor: Bartosz Głowacki
Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie
Bartosz Głowacki Kierunek studiów: malarstwo Tytuł pracy: "Symulacja/Fabrykacja/Spekulacja" Promotor: prof. Andrzej Rysiński
Symulacja/Fabrykacja/Spekulacja
„Starałem się ubrać w formę moje przemyślenia na temat traktowania sztuki jako pracy, jej prekarnych własności, podmiotowości oraz uległości wobec zjawiska rynku i ostatecznej determinanty wartości zarówno symbolicznych jak i monetarnych. Od strony może bardziej filozoficznej, nurtowały mnie pytania; na ile postawy i decyzje artystyczne są kreowane w imię wyższej idealistycznej definicji sztuki, a na ile bezpośrednio kształtuje je rynek? Czy artysta tworzy to co chce, czy może to co się sprzedaje, a może buduje swój wizerunek tak, by robiąc to na co ma ochotę móc to sprzedać lub z innej beczki, sprzedaje żeby móc robić to co chce? Absurdalny ciąg egzystencjalnych pytań doprowadził mnie do zwątpienia w wolność artystyczną, czy modernistyczną koncepcję autonomii sztuki. Czy jedyną formą funkcjonowania dzieła sztuki na rynku jest forma unikatowego dobra-produktu? Definiując charakter poszukiwań wartości, mam na myśli, zestawienie wartości symbolicznych z czysto wymiernymi jakimi są wartości marketingowe. Konflikt pomiędzy artystą-demiurgiem oraz artystą-wyrobnikiem, klasyczny motyw malarza w pracowni w zestawieniu ze współczesnymi metodami budowania marki, kreowania wartości, tworzenia modeli biznesowych, mechanizmami reklamy i ostatecznej masowej fabrykacji wszelakich form o potencjale sprzedażowym. Nieunikniona koniunkturalność każdej dziedziny życia w zestawieniu z rzekomo natchnioną twórczością artystyczną skutkowała w moim wypadku z jednej strony przyznaniem się do porażki i przewartościowaniem własnej twórczości względem rynku z drugiej zaś doprowadziła do powstania anty-produktów, obiektów nie posiadających żadnej wartości marketingowej – obrazów.”
Simulation / Fabrication / Speculation
„I tried to give form to my thoughts on the treatment of art as a job, its precarious properties, subjectivity, and submission to the phenomenon of the art market as well as the final determinant of symbolic and monetary value. From, perhaps, a more philosophical perspective, I was rankled by questions; to what extent are the artistic approaches and decisions created in the name of a higher idealistic definition of art and to what extent are they shaped by the market? Does the artist create what he wants or what he can sell, or perhaps he builds his image so as to be able to sell by doing what he wants – or, conversely, sells to be able to do what he really wants? An absurd sequence of existential questions led me to doubt any artistic freedom and the modernist concept of artistic autonomy. Does a work of art function in the market only as a unique good-product? In my search for value I combine symbolic and purely measurable market values. The conflict between the artist-demiurge and the artist-labourer, a classic motif of a painter in his studio confronted with contemporary methods of brand building, creating value, creating business models, advertising mechanisms, and the final mass fabrication of all forms with sales potential. The inevitable economy of every sphere of life confronted with the supposedly inspired creativity led, in my case, on the one hand, to admitting defeat and re-evaluating my own work in relation to the market and, on the other, to the creation of anti-products, objects that have no market value – paintings.”